Może i nie jestem taka super gites jak Sharon, ale przyjebać umiem, i tak się długo kontrolowałam więc...
Wiem, że mogłam napisać rozdział na telefonie, ale ostatnio kładę się spać w chuj późno i wstaję o szóstej rano. Do tego jeszcze weź się ucz!! Po cholerę mi jakiś pasek no! I tak mi już dwukrotnie obniżyli frekwencję...
Ale wybaczcie, pewnie macie to w dupie a ja znów was zanudzam :)
W każdym bądź razie, spróbuję niedługo napisać rozdziały. Na razie łapcie takie krótkie cuś, może się spodoba :)
* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *
-Chomiicek-zapiszczała słodko i wtuliła się w Olivera jak mała dziewczynka.
- Tak, chomiczek. - odpowiedział jej.
- ChomiiCek - powtórzyła z dużym naciskiem na " C ".
-
Chomiiczek. - powtórzył po niej. Sharon zdzieliła go po głowie.
- Cymbał! CHOMIICEEK! - wykrzyknęła I powtórnie się w niego wtuliła. Po chwili jednak odsunęła się od niego.
- Boże, co ja odpierdalam. - powiedziała.
- No właśnie stara, co ty pierdolisz. Już dawno tak nie pierdoliłaś...Nie żeby mi to przeszkadzało. -odpowiedział po chwili.
Sharon spojrzała na niego zawistnie, na co on wzruszył ramionami.
- Chomiiiceek! - wykrzyknął.
* * * * * * *
Dobra, wiem że kijowe, ale mój mózg jest wycieńczony.
Zdrówka!
Lady Darkness
Niewiem za co ci mam kompa zabrała. Moja by mi za takie coś nowy kupiła i przez miesiąc śniadanie do łóżka przynosiła XD a tak w ogóle to to COŚ na dole jest zajebiste. Chomiiiceeek! Nawet nie wiesz jak się śmiałam :) Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńTsaa moja się zwykle nie wtrąca, ale ze względu, że zrobiłam to w szkole to coś tam se pogadała. Z tych "mocniejszych" rzeczy to dopiero drugi raz w szkolę.
UsuńZwykle tp się z nią kłócę i wgl, ale ja naprawdę mam ważniejsze sprawy na głowie i więcej zmartwień, nic marnować resztki energi na wykłócanie się z jakąś nadwrażliwą...kobietą. I tak całe kostki mam w strupach...
Cóż, miło to słyszeć :) Myślałam, że jest trochę gorzej.
Dzięki za komentarz i pozdrawiam ;)
No siema siema :D
OdpowiedzUsuńNie musisz pisać rozdziałów tak często, bo bardzo dobrze to znam
Wstajesz, szkoła, nauka, telefon i spać
I tak każdego dnia ;-;
Życzę weny i mniej nauki ;3
Wierna Tobie niczym Midorima bandażom
Twoja, Annabeth <3
Ps.
Jak zawsze zapraszam na bloga :3
http://lelxd-zelki-grejfruty-profeszynalxd.blogspot.com/?m=0