wtorek, 14 kwietnia 2015

Wyjaśnienia.

Hej koty! Sory że nic nie piszę, ale matka mi skasowała laptop za coś (według niej) złego. A mianowicie rozkwasiłam nos  mojemu byłemu, najlepszemu kumplowi, z którym kolegowałam się od, dum dum duuum, zerówki. 
Może i nie jestem taka super gites jak Sharon, ale przyjebać umiem, i tak się długo kontrolowałam więc...
Wiem, że mogłam napisać rozdział na telefonie, ale ostatnio kładę się spać w chuj późno i wstaję o szóstej rano. Do tego jeszcze weź się ucz!! Po cholerę mi jakiś pasek no! I tak mi już dwukrotnie obniżyli frekwencję...     
Ale wybaczcie, pewnie macie to w dupie a ja znów was zanudzam :)
W każdym bądź razie, spróbuję niedługo napisać rozdziały. Na razie łapcie takie krótkie cuś, może się spodoba :)

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * *




 -Chomiicek-zapiszczała słodko i wtuliła się w Olivera jak mała dziewczynka.

- Tak, chomiczek. - odpowiedział jej.

- ChomiiCek - powtórzyła z dużym naciskiem na " C ".
-
 Chomiiczek. - powtórzył po niej. Sharon zdzieliła go po głowie.

- Cymbał! CHOMIICEEK! - wykrzyknęła I powtórnie się w niego wtuliła. Po chwili jednak odsunęła się od niego.

- Boże, co ja odpierdalam. - powiedziała.

- No właśnie stara, co ty pierdolisz. Już dawno tak nie pierdoliłaś...Nie żeby mi to przeszkadzało. -odpowiedział po chwili.

Sharon spojrzała na niego zawistnie, na co on wzruszył ramionami.

- Chomiiiceek! - wykrzyknął.

* * * * * * *
Dobra, wiem że kijowe, ale mój mózg jest wycieńczony.
Zdrówka!
  Lady Darkness

3 komentarze:

  1. Niewiem za co ci mam kompa zabrała. Moja by mi za takie coś nowy kupiła i przez miesiąc śniadanie do łóżka przynosiła XD a tak w ogóle to to COŚ na dole jest zajebiste. Chomiiiceeek! Nawet nie wiesz jak się śmiałam :) Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tsaa moja się zwykle nie wtrąca, ale ze względu, że zrobiłam to w szkole to coś tam se pogadała. Z tych "mocniejszych" rzeczy to dopiero drugi raz w szkolę.
      Zwykle tp się z nią kłócę i wgl, ale ja naprawdę mam ważniejsze sprawy na głowie i więcej zmartwień, nic marnować resztki energi na wykłócanie się z jakąś nadwrażliwą...kobietą. I tak całe kostki mam w strupach...
      Cóż, miło to słyszeć :) Myślałam, że jest trochę gorzej.
      Dzięki za komentarz i pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. No siema siema :D
    Nie musisz pisać rozdziałów tak często, bo bardzo dobrze to znam
    Wstajesz, szkoła, nauka, telefon i spać
    I tak każdego dnia ;-;
    Życzę weny i mniej nauki ;3
    Wierna Tobie niczym Midorima bandażom
    Twoja, Annabeth <3

    Ps.
    Jak zawsze zapraszam na bloga :3
    http://lelxd-zelki-grejfruty-profeszynalxd.blogspot.com/?m=0

    OdpowiedzUsuń