czwartek, 9 kwietnia 2015

Rodział III

Po wczorajszym wydarzeniu, trójka przyjaciół nie miała już wątpliwości co do tego, że Sharon nie jest jak każda inna dziewczyna.
Wczoraj widzieli ją tylko na lekcjach, na których zbytnio się nie udzielała,  duchem była gdzie indziej a oni widzieli tylko pustą powłokę, nie zawsze reagującą na swoje imię.
Po dzwonku wychodziła z klasy i szła usiąść pod ścianą, gdzie wkładała słuchawki do uszu by znów odpłynąć.
Jej wczorajsza potyczka z Marcelem obiegła już całe gimnazjum, i choć nawet go nie walnęła, to uczniowie jeszcze bardziej utwardzili się w stwierdzeniu, że nie warto z nią pogrywać.
Tak właśnie minęło osiem lekcji.
Po ostatnim dzwonku jakby się zmyła. Nikt nawet nie zauważył kiedy i czym.

Felix, Net i Nika szli właśnie korytarzem w stronę klasy, w której miała się odbyć plastyka.
Sharon jak zwykle stała przy ścianie i nie zwracała nikogo uwagi. Była ubrana w To.
Przyjaciele przegadali kilka chwil a gdy zadzwonił dzwonek weszli do klasy z resztą uczniów.
Najpierw wepchnęła się grupa plastików z Aurelią na czele, która była dziś ubrana w sweter o kolorze fuksja i takiej samej barwy obcisłe rurki.


- Aż jebią oczy od tych kolorów.-usłyszeli komentarz Sharon, na co wszyscy się zaśmiali. Barbie spojrzała na nią zawistnie, na co ona wysłała jej całusa, co wywołało jeszcze większe salwy śmiechu.
Brunetka aż zagotowała się ze złości.

- Och, nie złość się tak. Co będzie jak się przegrzejesz? Jeszcze ci się  morda rozpuści, każdy głupi wie, że tworzywo sztuczne jest podatne na ciepło. - stwierdziła po czym wzruszyła ramionami. - Tylko nie mów, że Cię nie ostrzegałam. - rzuciła jej ostatnie spojrzenie i weszła do klasy, by zająć miejsce obok Felixa.
Uważała, że jest całkiem spoko. Nie zamierzała jednak nawiązywać nowych znajomości.
Wolała gdy wszyscy uważali ją za trudną i dziwną.
Nie chodziło jej wcale o to, by wszyscy trzęśli portkami na jej widok.
Gdyby chciała żeby się jej bali, to dałaby tym osobą powód do tego.
Miała swoich przyjaciół, których kochała nad życie.
Choć mogła się zdawać osobą, która jest niezdolna do jakichkolwiek uczuć, nawet gniewu.
Ona jednak dbała o swych znajomych.
Miała swoje smutki a gdy wpadała w gniew...
I to często.
Bardzo, bardzo często.

Chwilę po dzwonku weszła pani Zuzanna, już na wejściu rozprawiając różne rzeczy o sztuce.

- Woow, wasza nauczycielka od zajęć artystycznych jest bardzo....

- Artystyczna? -dokończył z uśmiechem Felix.

- Hahaha tak, dokładnie to chciałam powiedzieć. Czekaj, ty się przyjaźnisz z tym marudą z szopą i z tą w lokach?

- Acha, a co?

- Nie, nic. Tak tylko...-spojrzała w stronę dwójki przyjaciół blondyna. - Pytam.

- Ej, gołąbeczki, Zdrój kazała nam zrobić jakiś tam pejzaż czy coś...- powiedział wspaniałomyślnie Oskar.

- A mówiła jaki dokładnie?- spytał Felix.

- No tak. Taki i taki.- Pokazał wielkość kartki na co Sharon się cicho zaśmiała.

- Pfy...- powiedział naburmuszony i wziął się do pracy.

Sharon spojrzała na niego i wróciła oczami.- Dzieci.
Po chwili zaczęła szkicować jakiś krajobraz.
Cieniowała i używała cienkich i grubych linii.
Podczas gdy wszyscy używali różnych kredek, farb i innych, ona pozostała tylko przy dwóch ołówkach.
Gdy zbliżał się koniec lekcji, uczniowie zaczęli oddawać swe prace, lub ich brak.
Sharon oddała jako ostatnia.

- Co zrobiłaś? -spytał blondyn, pokazując jej swoją pracę, na której była jakaś ulica otoczona zielenią.
Po ulicy zaś sunął samochód o opływowych kształtach. Uśmiechnął się do kartki i powiedział model auta.

- Widzę. Niezłe. - Pokazała mu swój.
Jej obraz składał się z samych odcieni szarego i czerni. Nie pozostał na nim nawet najmniejszy odcinek czystej kartki. Przedstawiał on płaczące wierzby, które były lekkie i ciężkie zarazem.
Pod wierzbami była żwirowa ścieżka.
Prawdę mówiąc ograniczał się on jedynie do wierzb i dróżki, były one jednak doskonałe.

- Wow.- powiedział tylko a na jej twarz wdarł się wyraz niepewności.

- Aż tak źle?  Cóż, myślałam, że wyjdzie trochę lepiej , moje umiejętności są ograniczone.
Chłopak myślał przez chwilę, że Sharon robi sobie z niego jaja. Jej wyraz wskazywał, że naprawdę tak uważa.

- Jest świetny! -wykrzyknął. - Zanieś jej do oceniania.- dziewczyna spojrzała ponownie na obraz i skrzywiła się. Za chwilę jednak odniosła go nauczycielce.

- Cóż.....Jest. .... Smutny i czarny...

- Każdy spostrzega świat inaczej.- odpowiedziała jej ostro. - I pani powinna to wiedzieć najlepiej...

- Cóż, masz rację. Gdy się mu przyjrzeć to widać, że jedt naprawdę piękny i melancholijny.- uznała. -
Dobra, 6.
-
---------------------------------------------------------------------------
 I znów kiepski, ale jak już mówiłam, dopiero robię takie początki.
No cóż, wyjaśnie kilka spraw żeby nie było niejasności.
Nie jest to opowiadanie fantasy (na razie, już mam plan, że zrobię coś później z Felixem i może innymi ;) Na razie jednak co najwyżej science-fiction .
Ale w późniejszych (bardzo późniejszych) rozdziałach będą.
Przepraszam za wszelkie błędy i literówki, ale piszę z telefonu ;)
Buziaki,
Lady Darkness, 
Rosie

4 komentarze:

  1. Fajny i luźny. Dobrze się czyta :) opowiadanie wciąga i już nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;) pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohohoho no witam witam ;D
    Z buta wjeżdżam na tego bloga po raz drugi xD
    Wcale nie jest kiepski, według mnie zawiera to co dla mnie najważniejsze: dialog i opis.
    Bez opisu ani rusz ;3
    Nie mam nic do dodania, bo wszystko mi pasuje ;D
    Zwykle nie lubię czytać blogów, w których są polskie imiona i te sprawy, ale muszę przyznać, że u ciebie mi się to bardzo podoba ;]
    Stwierdzam, ulubionego bohatera: Sharon.
    Ona. Jest. Koksem. Serio
    A teraz pierwszy i ostatni głupi wierszyk:
    Mam na sobie sweter
    Wali trochę potem
    Rozkładam ręce
    Jestem samolotem.
    Ten wierszyk jest piękny :')
    Szaron ma wszystkich w dupie soł macz, ale tak naprawdę to nie xDD
    Wierna Tobie niczym Sherlock narkotykom
    Twoja, Annabeth <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.
      Zapraszam na bloga ^^
      http://lelxd-zelki-grejfruty-profeszynalxd.blogspot.com/

      Usuń
  3. Gratulacje! Zostałaś nominowana do Liebster Award :)
    Więcej informacji na moim blogu: http://wybrankanocy.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń